Elektrolity. Teoretycznie wszyscy wiemy jak i kiedy się je podaje – to przecież taka prosta sprawa. Jednakże jeśli zapytamy właścicieli, jeźdźców – odpowiedzi to zwykle: „Jak się koń mocno spoci”, „Latem”, „Po ciężkim treningu”, „Koniom sportowym”, „Na zawodach”, „Po skokach” i podobne. A zimą? A koniom rekreacyjnym? A przy biegunce? Czy wtedy nie trzeba? I kiedy zaczyna się właściwie ten „ciężki trening”? Podawać przed treningiem czy może po treningu? Ile? W jakiej formie? Jak i kiedy faktycznie należy je stosować oraz co to są te całe elektrolity? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poniższym artykule :)
Co to jest pocenie się i czym jest pot?
Pocenie się jest naturalnym procesem zapobiegającym przegrzaniu organizmu podczas wysiłku lub wysokich temperatur. Pot to przede wszystkim oddana przez skórę (a konkretnie gruczoły potowe) woda, która w trakcie odparowywania reguluje temperaturę ciała. Jeżeli koń nie jest w stanie się pocić, ponieważ jest już przykładowo odwodniony i nie posiada odpowiednich rezerw wody – może dojść do niebezpiecznego przegrzania jego organizmu. W zapobieganiu odwodnieniu pomagają właśnie elektrolity, które pełnią istotną rolę w gospodarce wodnej prawie wszystkich organizmów, dlatego ich właściwy (i stale uzupełniany!) poziom jest taki ważny.
Dodatkowo należy również pamiętać, że pot to nie tylko woda, ale także uboczne produkty przemiany materii i – co najważniejsze – sole, czyli właśnie te cenne elektrolity. W skład potu wchodzą zatem między innymi sód, potas, chlor, wapń i magnez oraz również białko, które tworzy powłokę stymulującą proces parowania (właśnie dlatego u wielu spoconych koni można zaobserwować białą pianę, najczęściej na szyi, pod czaprakiem, ogłowiem, popręgiem czy pomiędzy zadnimi nogami). Wbrew pozorom konie potrafią tych soli tracić naprawdę ogromne ilości, a samej soli w ich diecie nie należy obawiać się tak jak przywykliśmy to robić we własnych dietach ;)
Z tego właśnie względu konie są stale i wyjątkowo narażone na ich utratę, a paradoksalnie bez nich proces pocenia się (czyli chłodzenia organizmu) nie może przebiegać prawidłowo, a szereg innych życiowych procesów ulega zaburzeniu. O ile same płyny koń uzupełni poprzez picie wody, o tyle elektrolitów już nie, a bez ich właściwego poziomu samo nawodnienie nie będzie wystarczające do uniknięcia przegrzania czy… odwodnienia. Tak tak, dokładnie tak!
Prawidłowy cykl to zatem:
odpowiedni poziom elektrolitów —> zapas wody w organizmie —> wzrost temperatury ciała —> oddanie wody poprzez pocenie się —> utrata elektrolitów wraz z potem —> uzupełnienie elektrolitów —> podtrzymanie elektrolitów na odpowiednim poziomie —> odpowiedni poziom elektrolitów —> zapas wody w organizmie (…)
W przypadku braku uzupełnienia poziomu elektrolitów cykl ten ulega zaburzeniu:
odpowiedni poziom elektrolitów —> zapas wody w organizmie —> wzrost temperatury ciała —> oddanie wody poprzez pocenie się —> utrata elektrolitów wraz z potem —> brak uzupełnienia elektrolitów —> niewystarczający poziom elektrolitów w organizmie —> zaburzenie różnych procesów wskutek niedoboru elektrolitów + brak odpowiedniego zapasu wody w organizmie —> odwodnienie pomimo uzupełnienia płynów —> wzrost temperatury ciała —> brak prawidłowego procesu pocenia się —> przegrzanie organizmu, spadek wydolności, zaburzenie procesów w organizmie
Dlatego tak ważna jest dbałość o prawidłowy poziom elektrolitów w organizmach naszych koni.
Ile potu wytwarzają konie? Ile wraz z nim tracą elektrolitów?
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy jak dużo płynów, a wraz z nimi cennych elektrolitów tracą nasze konie w czasie wysiłku lub nawet przy samej wysokiej temperaturze. Przykładowo w pochmurny dzień, przy temperaturze 20 stopni, przy naprawdę lekkiej pracy konie potrafią utracić około 4 litrów wody (w tym 30 gr soli) w czasie jednego treningu trwającego mniej niż godzinę – nie wykazując przy tym jednocześnie większych oznak spocenia! Taka sama sytuacja ma miejsce zimą, gdzie często ogolone konie nie mają na ciele wyraźnych plam potu – co jednak nie oznacza, że w czasie treningu się nie pocą, nie parują i nie tracą ważnych substancji. Wówczas wielu właścicieli popełnia błąd uważając, że ich pozostające zimą w treningu konie nie potrzebują wsparcia w postaci elektrolitów – nic bardziej mylnego! Potrzebują ich w równym stopniu co latem, zwłaszcza, że zimą dużo mniej chętnie pobierają płyny ze względu na temperatury.
Poniżej praktyczna tabela ukazująca 5 stopni spocenia u koni, wraz z zewnętrznymi objawami oraz ilością wydalanego potu i utraconych elektrolitów:
Źródło: Zeyner et al 2013; Weight losses in excercised horses, a pilot study
Imponujące, prawda? ;)
Oprócz tego należy pamiętać, że konie tracą też wodę z elektrolitami nie tylko w czasie wysiłku (i jak się okazuje – nawet rekreacyjnego), ale też po prostu z samego powodu wysokich temperatur, jak i również w sytuacjach wyjątkowych takich jak stres, transport czy biegunka. Zatem dbałość o ich prawidłowy poziom w końskim organizmie nie może ograniczyć się do trzech dni zawodów, dnia skokowego czy okresu cięższych treningów latem ;)
Objawy utraty elektrolitów i odwodnienia
Objawy utraty elektrolitów potrafią być nieswoiste i często bywają lekceważone nim nie pojawią się wyraźne oznaki odwodnienia. Pamiętajmy jednak, że jeżeli nasz koń jest narażony na utratę elektrolitów, symptomy takie jak:
- zmęczenie
- spadek wydolności
- sztywności, napięcia mięśniowe
- utrata apetytu
- apatia, brak energii
- utrata formy, kondycji
- niska potliwość pomimo wysiłku
powinny wzbudzić nasz niepokój i być przesłanką do zastanowienia się czy właściwie je uzupełniamy.
W sytuacji kiedy zaobserwujemy u naszego konia dodatkowo spadek elastyczności skóry, nadmierne pragnienie, utratę wagi czy nieprawidłowy turgor mięśniowy – możemy podejrzewać już dużo groźniejsze dla jego zdrowia odwodnienie.
Dlatego warto zapobiegać sytuacjom, w którym możliwe stanie się pojawienie się powyższych symptomów.
Jak uzupełniać elektrolity?
Płyny koń z łatwością uzupełni poprzez picie wody, ale uzupełnienie elektrolitów nie jest już takie proste wbrew pozorom. Pasze objętościowe, będące podstawą diet naszych koni, zawierają ich bardzo mało. W gotowych mieszankach pasz treściwych te parametry wyglądają już nieco lepiej, ale nadal, nawet przy pełnoporcjowym karmieniu, nie będą to ilości odpowiadające zapotrzebowaniu. Takiej paszy musielibyśmy nierzadko podać kilkanaście kilogramów aby dostarczyć wraz z nią odpowiednią ilość elektrolitów, a nie o to przecież chodzi. Zawieszenie w boksie lizawki solnej jest poniekąd rozwiązaniem, ale nie do końca skutecznym – przyswajanie elektrolitów z niej nie jest wystarczające, a do tego znaczna część koni przestaje z niej korzystać po chwili lizania kiedy tylko nasyci się tak lubianym słonym smakiem. Ta chwila lizania to zdecydowanie za mało żeby uzupełnić przykładowo utracone 20 łyżeczek soli ;) Elektrolity można też uzupełniać podając koniom najzwyklejszą sól kuchenną, ale po pierwsze dostarczy ona tylko chlorku sodu (a co z pozostałymi?), a po drugie przemycenie tylu łyżeczek w paszy może być uporczywe, a dla niektórych koni nawet niebezpieczne.
Najprostszym rozwiązaniem jest zatem podawanie koniom specjalnego, skoncentrowanego i dedykowanego właśnie im suplementu elektrolitowego, który jest mieszanką odpowiednich składników we właściwych proporcjach, a do tego o zdecydowanie lepszych walorach smakowych.
W Over Horse mamy dla Was dwie propozycje, obydwie nie tylko skuteczne, ale i wyjątkowo ekonomiczne:
Electro Horse – elektrolity w proszku [KLIK]
Electro Liquid – elektrolity w płynie [KLIK]
Obydwie formy odznaczają się wysoce skoncentrowanym składem, występują w małych i dużych opakowaniach, można je podawać zarówno do paszy jak i do wody, a formę płynną bardziej upartym niejadkom można podawać bezpośrednio do pyska przy pomocy strzykawki. Dawkowanie jest zależne od wagi konia, rodzaju treningu i poziomu utraty elektrolitów, ale można z łatwością odmierzyć odpowiednią dawkę za pomocą miarek dołączonych do opakowania lub wbudowanych w butelkę wersji płynnej.
Kiedy i jak je podawać?
To już ostatnie, ale budzące chyba najwięcej wątpliwości pytanie, z którym często spotykamy się w naszej pracy i jako dietetycy. Elektrolity przede wszystkim należy uzupełniać powysiłkowo – ale czy tylko wtedy i od razu po treningu?
Zasada numer jeden (choć powinniśmy Wam sugerować inaczej aby Was zachęcić do większych zakupów ;) ): nie podajemy elektrolitów jako zwykłego codziennego suplementu, tak jak to robi się np. z mieszanką witaminową czy innymi dodatkami. To również często popełniany błąd obok nie podawania elektrolitów wcale (skrajność w żadną stronę nie jest dobra ;) ), a tymczasem powinny być one włączane do diety tylko:
- w okresach wysokich temperatur niezależnie od pracy
- przy intensywnych treningach niezależnie od pogody
- w sezonie letnim w przypadku koni pracujących adekwatnie do pracy
Kiedy podawać? Przede wszystkim po treningu, ale wskazane jest również podawanie dodatkowo przed (np. do śniadania jeśli trenujemy w środku dnia albo do obiadu jeśli trenujemy popołudniami) celem utworzenia w końskim organizmie swoistej „rezerwy” elektrolitów, która zapobiegnie ich spadkowi do niebezpiecznego poziomu w czasie wysiłku. A jeśli po treningu – to i tu należy uważać, ponieważ podanie elektrolitów mocno rozgrzanemu koniowi bezpośrednio po bardzo ciężkim treningu może zaburzyć szereg procesów w organizmie. Najbezpieczniej jest zatem podać koniowi, który już odpoczął chwilę po treningu, zdążył zaspokoić pierwsze pragnienie, a jego parametry życiowe już się unormowały. Dobrym pomysłem jest dodanie elektrolitów do regeneracyjnego posiłku po treningu – np. meszu, który dodatkowo konia – chcąc nie chcąc – nawodni.
Czy można przedawkować elektrolity? Można, jak wszystko, ale jest to niezwykle trudne, gdyż ich nadmiar z łatwością wydalany jest w moczu (i oczywiście w pocie). Nie musicie się więc tego obawiać, zwłaszcza, że dużo częstszy i dużo groźniejszy jest ich niedobór. Nie do końca korzystnym może być podawanie (celem uzupełnienia elektrolitów) dużej ilości soli kuchennej np. wrzodowcom, ale gotowe mieszanki dedykowane specjalnie koniom pozostają nawet w tym obszarze zupełnie bezpieczne.
przykład koni spoconych w stopniu 4
Macie jakiekolwiek żywieniowe wątpliwości? Skontaktujcie się z nami, na pewno je rozwiejemy i doradzimy :-)
Autor: Aleksandra Zachara